Niepokój środowisk przedsiębiorców wywołuje przedstawiony przez Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) projekt zmian w Kodeksie karnym i kilku innych ustawach. Resort uważa, że konieczne jest wprowadzenie regulacji umożliwiających skuteczne odbieranie przestępcom majątków zdobytych dzięki łamaniu prawa. Zdaniem ekspertów umożliwienie państwu przejmowania majątków firm może doprowadzić do nadużyć. Eksperci zgodnie twierdzą, że nielegalnie uzyskane mienie należy odbierać przestępcom, jednak projekt pozwala na prewencyjne zamrażanie majątków firm oraz konfiskowanie przez państwo przedsiębiorstw, gdy przestępstwo popełni osoba z kierownictwa — bez wiedzy właściciela. A przecież prokuratura może popełnić błąd, dokonując tzw. zabezpieczenia na firmie. Błędy zdarzają się jej bardzo często, a zablokowanie majątku firmy może doprowadzić do jej zniszczenia. Właściciel miałby tracić przedsiębiorstwo, gdy dyrektor popełni przestępstwo? Zdaniem MS, projekt wymierzony jest w oszustwa, pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenia podatkowe, działalność parabankową. Projekt zakłada wprowadzenie domniemania, że majątek przestępcy jest nielegalny. Właściciele spółek będą musieli dowieść, że o łamaniu prawa nie mieli pojęcia, nie postępowali lekkomyślnie ani niedbale, umożliwiając wykorzystanie firmy do przestępczych celów, bo właśnie na oskarżonym ma spoczywać ciężar udowodnienia legalności mienia — w przeciwnym razie je straci. MS proponuje, by nowe regulacje były stosowane do majątków uzyskanych w okresie 5 lat przed popełnieniem czynu zabronionego, a w niektórych przypadkach nawet wtedy, gdy nie dojdzie do skazania sprawcy.